I weszła była baba z Nienacka do ogrodu Pańskiego wypukłość nadmierną biustu babskiego tłumacząc ochronie nowym biustonoszem push-up. Że niby jak Natalia Siwiec być chce. Uśmiała się ochrona po kokardy, bo gdzie tam babie z Nienacka do Natalii Siwiec, no gdzie? I puścili byli babę głupią ochroniarze na teren ogrodu Pańskiego, nie wiedząc, co czynią. Albowiem baba w miejscu, gdzie biust mieć powinna, dżendera straszliwego schowała. Tego, co to Pan stanowczo zakazał był wpuszczać w obawie przed zgorszeniem straszliwym, spedalaniem ptasząt niewinnych, tudzież nieletnich. Odeszła baba kilka kroków od bramy Pańskiej na wszelki wypadek i jak nie pizgnie dżenderem po okolicy! Zafurczało, zawyło i zakurzyło. I rozpełzł się był dżender podstępny po zakamarkach ogrodu Pańskiego, rozpełznięty okopał się i oflagował. Zjadliwie sączył do uszek samiczek niebieskich, by nie pozwalały traktować się przedmiotowo przez samców, by córek na różowo nie ubierały. Kłamał bez mrugnięcia dżenderową powieką, że wszak Pan wszystkich równymi stworzył. Że samiczka może być dobrym szefem, a samiec niezłą pielęgniarką. Że nic złego nie ma w ubieraniu się przez samiczki w spodnie, a przez samców w sukienki: obrazował zdjęciami Szkotów, co to im zimno w przyrodzenie, bo w spódniczkach chodzą. Radził samiczkom, żeby gwardię Pańską wzywały, gdy spracowany samiec napiwszy się emocje na nich wyładowywał. Słowem: Sodoma i Gomora! Do złego namawiał. Do pogwałcenia ustalonego porządku, do przewrotu, do rewolucji! Drań podstępny. Toteż ruszyły na niego hufce tradycji odwiecznej wierne: panowie w czarnych sukienkach i babochłopy sejmowe. Na czele stanęły dwie Herodiady sejmowe i dalejże prać po pyskach heretyków i kacerzy jednych! Dalejże pluć na cyklistów, żydów i masonów! A baba biust uwolniwszy od dżendera i watą go napchawszy, by ponętniejszy się wydał był, do swego Nienacka wyruszyła, bo chłop lada chwila z popijawy wróci i jeść wołać będzie. A jak zupa będzie za słona, to i biust ponętny jej nie pomoże.
|
Wisi w okolicy. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz