poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Wątło

Moje avocado jest równie wątłe, jak wątła jest wiosna za oknem. Dobrze, że cycas (podlewany regularnie piwem) wypuścił nową parę liści. Koty już trzymają się od niego z daleka, jest więc szansa, że wypięknieje. Patrzę sobie na tę zieleń okienną i żal, że za oknem ponuro. Dzisiaj zaplanowałam mycie okien, tymczasem leje listopadowo. Nie pozostaje mi nic innego, jak czytać czekające w kolejce nowe książki: Cat-Mackiewicz, Wat i Watowa oraz powtórka z Czapskiego. Potem Opowiadania Kołymskie Szałamowa. Ciężkie to wszystko tematycznie, ale mus to mus. W przerwach będę sobie podczytywać Historię brudu dla rozrywki, patrząc na moje wciąż nieumyte okna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz