czwartek, 14 lipca 2016

Obrzędny

Krótkobieżne podróże dostarczają mi niekłamanej rozrywki podczas niekiedy dłużącej się jazdy. Najczęściej źródłem wspomnianej rozrywki są współpasażerowie, bywa jednak, że rozbawi mnie coś zupełnie innego, np. reklama pojawiająca się na zamontowanych w tramwajach ekranach. Czasem umieszczane są także ogłoszenia o pracę w Tramwajach Warszawskich sp. z o.o. Kilka dni temu  jedno z ogłoszeń spowodowało u mnie stan zbliżony do katatonii. Zamarłam, osłupiałam, po czym zaczęłam chichotać w sposób uragający zachowaniu starszej pani. Nie mogłam się jednakże powstrzymać. Otóż Tramwaje Warszawskie sp. z o.o. poszukują kandydatów na stanowisko obrzędnego! Ogłoszenie mignęło mi zbyt szybko, żebym mogła doczytać, co należy do obowiązków takiego obrzędnego. Postanowiłam, widząc to ogłoszenie nastepnym razem, zrobić zdjęcie. Niestety, ukazało się na ekranie, kiedy już musiałam wysiadać. Dzisiaj mi się udało, niestety zdjęcie wyszło nieostre. Nie odpuściłam jednak i pogrzebałam na stronie Tramwajów warszawskich sp. z o.o. Ciekawość mnie po prostu zżerała żywcem. Snułam domysły, przeróżne domysły. Może Tramwaje Warszawskie sp. z o.o. zakupiły inwentarz zwierzęcy i należałoby się nim zająć, czyli obrządek codzienny wykonywać? A może postanowiono stworzyć na nowo etos tramwajarza warszawskiego poprzez wprowadzenie obrzędów inicjacji przed zatrudnieniem - jak skok  przez skórę dla górników, i tenże obrzędny takie obrzędy by organizował? Posprawdzałam w różnych słownikach - obrzedny według Słowniczka prowincjonalizmów wielkopolskich E. Bojanowskiego to rzadkawy, według Słownika Staropolskiego Arcta podobnie - rzadki, nieczęsty. To może ten pracownik miałby nieczęsto bywać w pracy? Mocno mnie to nurtowało. W końcu dziś zajrzałam na stronę Tramwajów Warszawskich sp. z o.o. i zlazłam drania! Rekrutacja jest zewnętrzna, czyli każdy może aplikować. Do zadań osoby zatrudnionej należeć będzie: utrzymanie porządku i czystości w pomieszczeniach biurowych i sanitarnych w budynkach ekspedycji. Aby ów porządek utrzymywać kandydat winien posiadać wykształcenie zasadnicze zawodowe i umieć posługiwać się ręcznym, spalinowym i elektrycznym sprzętem do utrzymania czystości. A są to sprzęty następujące: kosiarka żyłkowa i na kołach, kosa z napędem, dmuchawa-odkurzacz i odśnieżarka. Osoby, które zostaną zatrudnione otrzymają wynagrodzenie adekwatne do posiadanego doświadczenia zawodowego, kwalifikacji i zaangażowania - rozumiem, że koszenie z napędem z pieśnią na ustach będzie premiowane otrzymaniem kosy z podwójnym napędem albo co. Taki zatrudniony będzie miał również możliwość rozwoju i podnoszenia kwalifikacji!  A co najlepsze, kandydaci mają podać swoje oczekiwania co do wysokości wynagrodzenia. Znaczy zakamuflowany przetarg na pracownika. Wybrani kandydaci zostaną zaproszeni na rozmowę, podczas której powinni udokumentować wykształcenie, doświadczenie zawodowe i uprawnienia zawodowe. Nie wiedziałam dotąd, że do obsługi kosy z napędem czy bez niezbędne są uprawnienia zawodowe, teraz już będę wiedziała i nie będę się pchać na stanowiska, które wymagają obsługi takiej kosy. Bardzo to ograniczy możliwość wyboru, ale trudno - nie uczyłam się, to kosić nie będę.
Reasumując: podróże, nawet te krótkobieżne, kształcą nad wyraz.
 
Zdjęcie, choć nieostre, zamieszczam ku uciesze.
 
 
Update: przy pomocy kolegi pracowego znalazłam ogłoszenie o poszukiwaniu obrzędnego do myjni w Szczecinku - bez szczegółów niestety; samodzielnie natomiast odkryłam, że w Układzie Zbiorowym Pracy dla pracowników gospodarki mieszkaniowej i komunalnej zawartym 28 grudnia 1974 roku również pojawia się obrzędny - jako obrzędny pojazdów, wynagradzany na równi ze starszym traserem biletowym i robotnikiem magazynowym oraz starszym regulatorem ruchu.

4 komentarze:

  1. zdjecie jak rzadowe obietnice ,niby jest ,a go nie ma )) tak mnie ubawil tekst ,ze nawet nie mam sie do czego doczepic ))

    OdpowiedzUsuń
  2. Do braku zdjęcia musiałeś? ))) Kabelek mi nie działa, no.

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj tam zdiecie:))

    OdpowiedzUsuń