Niebotyki moje. Budzą mnie ze śmiechem i pozwalają patrzeć każdemu poniedziałkowi prosto w oczy. Są przy mnie cały czas, w każdy wtorek i każdą środę. W czwartki i piątki głaszczą moje piegi. A w sobotę zasypiają mnie z tkliwością. Tylko niedziela jest zawsze tą ostatnią.
Niebotyk to według słownika Doroszewskiego wyraz oznaczający drapacz chmur, jedno z zaproponowanych słów w konkursie na określenie przede wszystkim warszawskiego Prudentialu. Pożyczyłam sobie dla własnych celów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz