czwartek, 16 sierpnia 2012

Mazury



Widok z okien przez ostatnie kilka dni. Ta budka przy płocie to sławojka, nader często przeze mnie odwiedzana pierwszej nocy. Ze strachem, że coś mnie pożre, porwie albo co. Na strachu się skończyło.









Napis na bramie wejściowej do Akademii Nurkowania. Jasiek koniecznie chciał tam wejść, tłumaczyłam, że musi powiedzieć panom "dzień dobry", a przecież nie umie jeszcze. Powiedział! Może niezbyt wyraziście, ale brzmiało podobnie. Pooglądał rozwieszone kombinezony do nurkowania, popłakał, że jest na nie za mały i grzecznie powiedział miłym panom "pa". Nie tłumaczyłam mu dolnego napisu, jako że nie doczytał i się nie domagał. Niech mu tata, czyli mój zięć tłumaczy. Ja się skoncentruję na łatwiejszych tematach.



1 komentarz:

  1. Oczywiście jeziora, to jest największy skarb mazur:) Dobrze jest to w pełni wykorzystać. U mnie są to kajaki i deski sup. Kamizelki pneumatyczne od https://gosup.pl/kamizelki-pneumatyczne-11 super się sprawdzają, ostatnio się do tych przekonaliśmy.

    OdpowiedzUsuń