środa, 4 czerwca 2014

Bezsenność w Moskwie

Trudno tu zasnąć, bo długo jest jasno. Wieczorami ktoś do późna gra ćwiczebnie na trąbce. Lubię trąbkę, ale mam wrażenie, że nieco mniej mi się podoba w okolicy północy. Kiedy już w końcu uda mi się zasnąć, przed piątą rano budzą mnie ptaszkowie wrzeszcząc radośnie, ile sił w płuckach. Biedna ja.

2 komentarze:

  1. Babo,masz zupelnie jak w Panskim ogrodzie i jeszcze Ci zle?))))) Po tzw.obowiazku koniecznie przespij sie 1 godzine (slownie:jedna) i zmiana na korzysc kolosalna.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zmieniłeś mój punkt widzenia, masz rację. Pośpię podczas "obowiązku", a potem będę się upajać ogrodem Pańskim ).

    OdpowiedzUsuń