wtorek, 12 kwietnia 2011

Kasztanowiec

Na patio rośnie nieduży kasztanowiec. Od kilku dni obserwuję, jak bucha z niego wiosna. Pęcznieje cały, nabrzmiewa sokami i zielenią. Codziennie jest coraz bliżej erupcji, pąki są coraz większe i coraz bardziej lepkie. On tylko czeka na spełnienie. Wreszcie krzyknie swoją młodością niebu: oto ja! I zakwitnie białym kwiatem majowym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz