Farfałki czyli rzeczy błahe, drobne, niekonieczne. Teksty tu zamieszczone bez informacji o autorze, są mojego autorstwa i roszczę sobie do nich wyłączne prawo.
piątek, 29 kwietnia 2011
Z siłą wodospadu
I wezwał Pan babę przed oblicze swoje i oczu swych boskich użył, by z naganą na babę spojrzeć. Napatrzywszy się rzekł jej był: a zamknij ty dziób swój babski, babo jedna! Trzepiesz nim na prawo i lewo, jak dywan przedświatęcznie byś trzepała. Chlastasz słowem nieumiarkowanie i nie zważasz na pryskanie śliny, co z ust twych korali się wydobywa z siłą wodospadu. I spojrzała baba na swój dziób rozdziawiony, co to z niego ledwo strumyczek słów ciekł był ze zdziwienia owego. I rozdziawiła się jeszcze bardziej, nie rozumiejąc, co Pan na myśli swojej nieodgadnionej miał. A Pan dziób swój boski zamknął i tylko z naganą, a potępieniem patrzył, i patrzył, i patrzył. Był. Baba kurczyła się w rozdziawieniu i kurczyła, i kurczyła, i kurczyła. I poszła dziób swój babski otwierać z dala od oblicza i dzioba Pańskiego.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
a musi tym dziobem klapać ? pewnie musi tak to zrobione jest...
OdpowiedzUsuńMigowo może. Aczkolwiek, jeśli baba reumatyzmem dotknięta, może zostać błędnie zrozumiana.
OdpowiedzUsuńmigowo ... nieźle można oczy zamknąć , dlaczego na uszy klapek nie ma ? widać baby przewagę .... ma te znajomości u Pana
OdpowiedzUsuń