sobota, 18 czerwca 2011

Siedem grzechów głównych Luxuria


Według doktryn kościoła katolickiego nieczystość ma wiele postaci: rozwiązłość, masturbacja, nierząd, pornografia, prostytucja, gwałt, cudzołóstwo, kazirodztwo, pedofilia, współżycie homoseksualne (por. KKK 2351-2359).
Nie wszystkie wyżej wymienione symptomy nieczystości znajdują potwierdzenie w fundamencie wiary katolickiej - Biblii.




Biżuteria S.Webstera "Nieczystość"


"Tam, gdzie rządzą moje żądze, tam, niestety, ja nie rządzę" - Sztaudynger napisał. Nie rozumiem, czemu kościół czepia się tak bardzo życia seksualnego. Panowie, którzy z racji wybranej drogi życiowej (teoretycznej abstynencji płciowej) decydować chcą o czymś, z czym nie mają do czynienia w życiu. O ile np. potępienie kazirodztwa ma swoje uzasadnienie w naturze, o tyle np. potępienie masturbacji już niekoniecznie. No, chyba że szkoda milionów plemników, które mogłyby się stać członkami kościoła. Dla mnie nieczystość jest pojęciem znacznie szerszym. Oznacza nieczystość intencji przede wszystkim. Ale to inna historia.




Tak widzą "grzech nieczystości" inne religie. Rzecz względna zatem. Zależna od religii, jaką się wyznaje. Religia katolicka jest najbardziej restrykcyjna pod tym względem. Dziwi mnie kładzenie większego nacisku na sprawy seksu, niż na przykład na kłamstwo.












Do miłości /Jan Kochanowski/

Chyba w serce, Miłości, proszę nie uderzaj,
Ale na każdy członek inkszy śmiele zmierzaj!

I cała seria Sztaudyngera:

Kto śpi, nie grzeszy, więc miła osobo,
Nie będzie grzechu, gdy prześpię się z tobą.

By równowaga nie była zwichnięta,
Podnosząc suknię spuszczała oczęta.

Nigdy nie błądzę,
Gdy mam za kompas żądzę.

Lepszy cyc
Niż nic.

I Lec:

Nie fukajcie na mężczyzn panny i mężatki.
Ich cel jest tak przejrzysty jako wasze szatki.

Dialog w zamtuzie /A.Szczepkowski/

Grzeczny chciał przedtem dziewkę
Zabawić rozmową.
Spytał: "Pani zmęczona"?
Rzekła: "Stosunkowo".

O erotomance /A.Szczepkowski/

Wiemy o tobie wszystko
Po spotkaniu krótkiem -
Mówisz z nami półgębkiem,
Bo myślisz półdupkiem.

Nawet diwa poezji polskiej, Wisława Szymborska, popełniała niegrzeczne limeryki.

Raz Mozarta bawiącego w Pradze
Obsypały z komina sadze.
Fakt, iż potem w ciągu godziny,
Wymorusał aż cztery hrabiny,
Jakoś uszedł biografów uwadze.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz