W parku wiosna, naprawdę. Małe kwiatki wychylają się nieśmiało z pożółkłej już trawy. Nie mają odwagi jeszcze spojrzeć słońcu prosto w oczy, ale jeśli nikt ich nie podepcze i nie przyjdzie mróz, mają szansę rozwinąć się i zakwitnąć. A wtedy trawa wokół nich się znów zazieleni, znów będzie ciepło i słonecznie.
ale wiosna nie skrobie sie szyb i nie robi sie za wiatr liście zbierajac...opadłe.....)))
OdpowiedzUsuń