sobota, 10 grudnia 2011

Komu dziecko, komu?

W internecie pojawiło się ostatnio kilka wiadomości o rodzicach namawiających swoje małe dzieci do agresji, palenia papierosów itp. Pojawiła mi się przy okazji oglądania takich idiotyzmów refleksja: po co nam dzieci? Często są to dzieci matki natury i ojca przypadku, niekoniecznie chciane... Zew natury krzyczy wielkim głosem: rozmnażajmy się! czasem kobieta dochodzi do wniosku, że to całkiem niezła metoda na zatrzymanie faceta, czasem ot tak, po prostu przydarza się ciąża. Oczywiście, że są i świadome decyzje, jednakże i one są zewem natury, która każe podtrzymać gatunek. Biologiczne uwarunkowania z piramidy potrzeb Maslova. Wiem, że to cyniczne, wiem. Prawdziwe jednakże. Czasem pojawia się myśl, że trzeba mieć dzieci, żeby miał nam kto na starość szklankę herbaty (lub whisky - co kto woli) podać. I rodzą się dzieci wszystkim, jak leci. Rozmnażamy się na potęgę. Po 9 miesiącach mamy wreszcie dziecko. Karmimy, ubieramy, umożliwiamy naukę, dbamy o zdrowie, moralizujemy - lepiej lub gorzej. I najczęściej uważamy, że spełniliśmy rodzicielski obowiązek. Czasem tylko potem dziwimy się, że dziecko, to już dorosłe, nie jest tak uczciwe, jak byśmy chcieli. Albo nie dość szacunku nam okazuje. Albo coś tam jeszcze. A dziecko jest zwyczajnie najlepszym obserwatorem. Jeśli mówimy dziecku: szanuj starszych, a sami, po cichu, żeby nie słyszało, obgadujemy starszą ciocię, co to ma głupie pomysły... Ono usłyszy. Ono dostrzeże naszą hipokryzję, manipulacje i pazerność. I wyrasta na obraz i podobieństwo. No to nie ma się co dziwić, no. Potwierdzają powyższe moje rozmowy z córkami, one bardziej pamiętają, co robiłam, niż co mówiłam. Mówić to ja sobie mogłam ad mortem defecatam.
I chyba niektórym ludziom zabroniłabym posiadania dzieci.

6 komentarzy:

  1. hmmmm...to " podtrzymywanie gatunku " jest nawet bardzo przyjemne....)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Samo podtrzymywanie TAK...ale bez konsekwencji...dodaj Fuksie ;))))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja bym to nazwała... próbami podtrzymania ). Takie preludium ).

    OdpowiedzUsuń
  4. czasami z preludium owego wychodzi....postludium )))....cokolwiek by to znaczyc nie miało...)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Ludziki małe? ) Postmodernistyczne - cokolwiek to znaczy )).

    OdpowiedzUsuń
  6. ale to podtrzymywanie "cokolwiek" wymyśliło, "skonstruowało", czyli nas takimi ulepiło, czego się tu czepiać ? ino żyć

    OdpowiedzUsuń