sobota, 5 listopada 2011

Cofam królika

Przeczytałam Socjologię kobiety Szantera samodzielnie, cofam królika! To nie kobiety poddały się woli mężczyzny, to mężczyźni powodowani zazdrością podporządkowali sobie kobiety. Przy okazji nauczka dla mnie, by nie polegać na opinii innych, a sprawdzać samej. Mea culpa.
Oto wywody i dowody Szantera:
..."Trzeba w nauce raz na zawsze skończyć z bezmyślnym przesądem, ugruntowanym przez encyklopedystów: że jakoby kobieta pierwotna była ujarzmiona od początku przez mężczyznę i że dopiero później zaczęła się wyzwalać. Po wolności przyszła niewola, a po niej dopiero ruch emancypacyjny"... ..."Nie tylko "męskość" ale i wypływająca z niej religijność ze swą pruderyjną moralnością seksualną wywołała oburzenie licznych mężów nauki na Morganowsko-Bachofenowską teorię pierwotnego matriarchatu, którego główną cechą jakoby musiał być promiskuityzm czyli pełna swoboda stosunków płciowych"... ..."Odbywało się to przygodnie, bez żadnego teologiczno-moralnego planu i bez żadnego "trwałego pożycia. (....) Nie był więc to żaden brudny seksualizm, lecz najczystszy i najpiękniejszy genitalizm, który dziś z zazdrością możemy oglądać u kwiatów i zwierząt"... ..."Najnowsze badania psychologiczne wbrew opinii ogółu wykazały, że kobieta ma zdrowsze i silniejsze podłoże intelektualne, bowiem u płci męskiej dwa razy więcej spotykamy wypadków upośledzenia umysłowego, niż u płci żeńskiej"... ..."Jak to się stało, że pierwsza arystokratka natury i pierwsza twórczyni cywilizacji ludzkiej zeszła do roli podrzędnej? W jaki sposób kobieta z potężnej pani przekształciła się w słabowitego pariasa, którym widzimy ją w ciągu historii aż do dni naszych? (...) Geneza tego dramatu sięga najskrytszych głębin duszy pierwotnego mężczyzny. (...) Ustrój matriarchalny stawiał mężczyznę w podrzędnej roli społecznej. (...) To gorzkie poczucie własnej niższości oraz przykry osad, pozostały w świadomości po wypartym konflikcie z etyką nadjaźni (normami społecznymi) - tworzyły w głębiach duszy pierwotnego mężczyzny bolesne kłębowisko negatywnych uczuć. ..."I oboje doskonale się uzupełniali z korzyścią dla ewolucji własnego gatunku. Ale pewnego razu skoczyła się ta owidiuszowa złota era ludzkości, zwana w biblii rajem. Mężczyzna zajmując się hodowlą bydła, stwierdził, że tylko dzięki samcowi może nastąpić macierzyństwo. Można tez na podstawie biblii stwierdzić, że to prawo przyrody odkryła kobieta - jako istota inteligentniejsza - i pouczyła o nim mężczyznę, dając mu zasmakować owocu z drzewa wiadomości. (...) To odkrycie tajemnicy ojcostwa stanowiło najbardziej przełomowy moment w rozwoju ludzkości - i przyniosło bodaj najwięcej zła. Stało się źródłem prawie wszystkich nieszczęść, jakie po dziś dzień prześladują człowieka"... ..."Tak skończyła się sielankowa epoka łagodnych rządów kobiecych, a na jej miejsce przyszła nowa epoka: przemocy fizycznej brodatego, nieogolonego i nieokrzesanego draba, uzbrojonego już w żelazny miecz i napadającego na spokojne ludy sąsiednie. Ten pierwszy okres patriarchatu - od brody (po łacinie barba), którą wówczas szczycili się mężczyźni, by imponować kobietom, a której jeszcze nie umieli golić - pozwalam sobie nazwać epoką barbarzyństwa"...

Takich "kwiatków" jest tam więcej. Przy okazji dorzucę nieco ciekawszych stwierdzeń. A dzisiaj pooglądam sobie te kwiatki i zwierzęta, no.

2 komentarze: