wtorek, 31 stycznia 2012

Tolkien

Kupiłam książkę wydaną przez syna Tolkiena :Niedokończone opowieści". Zawiera zbiór opowieści pobocznych do "Władcy Pierścieni", rozwijających koncepcję Śródziemia. Opowieści, jak opowieści... lepsze i gorsze. Nie jestem szczególną zwolenniczką tego typu literatury, ale fenomen wyobraźni Tolkiena jest dla mnie czymś niesamowitym. To życie w zupełnie innym, stworzonym przez siebie świecie. Drobiazgowo poukładanym i opisanym. Wielokrotnie zastanawiałam się nad codziennym życiem pisarzy takich, jak Tolkien - kreatywnych twórców. Nie tych piszących historie "z życia wzięte", tych tworzących inne, być może alternatywne światy. Jak funkcjonowali, czy też funkcjonują, w normalnym życiu. Jak wygląda ich dzień. Czy tkwią cały czas w swoich światach, jak mierzą się z codziennością. Jak jedzą, śpią, pracują. Oddałabym zwykłe życie za możliwość posiadania choć cząstki takiej wyobraźni, nawet jeśli miałoby mi to utrudnić egzystencję. A wtedy napisałabym historię swojego świata.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz