Farfałki czyli rzeczy błahe, drobne, niekonieczne. Teksty tu zamieszczone bez informacji o autorze, są mojego autorstwa i roszczę sobie do nich wyłączne prawo.
poniedziałek, 2 maja 2011
Fotoplastikon
I spotkali się w wirtualnej przestrzeni i zapatrzyli się w siebie. Ona, z zamglonym spojrzeniem zwiastującym duszę piękną i czystą. On silny i czuły, jak tylko prawdziwy mężczyzna być potrafi. I patrzyli sobie w nieruchome oczy szukając w nich potwierdzenia marzeń i namiętności. Jak w fotoplastikonie patrzyli na siebie i czekali dnia, kiedy rzeczywistość wirtualna ciałem się stanie. W końcu się stała ciałem. I spotkały się dwie fotografie i minęły się nie poznając siebie wzajemnie i nie patrząc sobie w oczy. Żal...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękne. Ale mam nadzieję, że nieprawdziwe. Gdyby naprawdę tak bywało, było... ludzie wyginęliby jak dinozaury. Tymczasem gatunek wabi obfitym kwieciem. Co z tego, że to kwiaty czosnku czy kaktusa?
OdpowiedzUsuńNie nazwałabym tego cynizmem, ale potrafisz zachęcić do życia, potrafisz... :))
OdpowiedzUsuńAni nie zachęcam, ani nie zniechęcam. A dinozaury wyginęły patrząc sobie w rzeczywiste oczy.
OdpowiedzUsuńPorzucę mistycyzm: musiały patrzeć w oczy, bo paskudną aparycję miały. A zresztą bla, bla, bla... kometa zamiotła ogonem i z nami też tak będzie.
OdpowiedzUsuńchyba same nie wiecie co chcecie ... albo wiecie ale nie chcecie wiedzieć
OdpowiedzUsuń