piątek, 20 maja 2011

Głos w próżni gęby...

Kilka cytatów z dzieła Józefa Jasińskiego (Filozofii, Chirurgii i Medycyny Doktora, Towarzystw medycznego wileńskiego i Dobroczynności Nowogródzkiego Członka) - Antropologia o własnościach człowieka fizycznych i moralnych z 1818 r.

"Mowa iest głos w próżni gęby, paszczęki, nosa, ust i warg różnie odmieniony. Każda mowa zależy na wymawianiu liter, te dzielą się na samogłoski i spółgłoski.
Samogłoski są litery, które samym tylko głosem bez poruszania ięzyka w strony przez usta wymawia się.
Spółgłoski zaś staią się przez przykładanie ięzyka w którąkolwiek stronę ust, warg, lub zębów.
(...)
Spiewanie iest gatunkiem mowy, który to głos przez różne stopnie grubości i cienkości śpiewania od drżącey i zawieszoney krtani powstanie.
Użycie mowy samemu tylko iednemu zpomiędzy wszystkich zwierząt człowiekowi dana iest mowa, ażeby człowiek człowiekowi swoie wyobrażenia, czucia, myśli, zdania mógł udzielać nauką, radą, przyjaźnią i miłością".

Ładnie określone - człowiek człowiekowi przyjaźnią i miłością. Wątpliwości mam co do tej mowy przyjaźni i miłości, kiedy czytam wiadomości, kiedy słucham rozmów na ulicy. Generalizuję rzecz jasna, ale ogólna tendencja jest spadkowa. Któż dziś wiedzie rozmowę lekką, łatwą i przyjemną dla samej tylko przyjemności? Dinozaury jakieś tylko. A szkoda.

2 komentarze: